Ważne

Teksty zawarte na tym blogu (poza "Za serce chwyciły") są mojego autorstwa i jako takie okryte prawami autorskimi. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie lub przetwarzanie bez zgody autora jest zabronione. Wszystkie obrazki zamieszczone na tym blogu wyszukuję w internecie. Nie jestem ich autorką, dokonuję jedynie pewnych modyfikacji w domowym zaciszu.

Postanowiłam zdjąć ze Zwierzeń "kłódkę" dla nieletnich, a posty z treściami przeznaczonymi dla osób pełnoletnich opatrzyłam oznaczeniem "+18". Tak więc ostrzegam, jeśli przy tytule posta zobaczysz "osiemnastkę", wchodzisz na własne ryzyko...

czwartek, 4 października 2012

LIST





w liście słowa zawrzeć próbuję
co w sercu i duszy tak miękko osiadły…
z oddechem wątłym… gdy w piersi króluje
chwilę uwagi najmilszej ukradły…

nie wiem, czy lęk to… czy nieśmiałość moja
tak mocno sznuruje te spierzchnięte usta…
lecz gdy jesteś obok… mówisz, że jestem Twoja
myśli gdzieś umykają… panuje błoga pustka…

pustka słów… logiki codziennej, co zwykle przez życie szare
prowadzą
rankiem… wśród liści spadających podpowiedzi nijakiej
nie dadzą…

szukać każą gdzie indziej rozwiązania
tak słodkiej zagadki…
z której się nigdy nie zwierzę… nawet czułemu
uchu matki…

podążam w dół powoli krocząc śladem ciepła,
co serca rytmem po ciele się rozlewa…
do miejsca wewnątrz… skrytego najintymniej,
gdzie równym biciem duszę mą spopiela…

by wiatr ją uniósł do Ciebie w oddali
jak list z bezcennym uczucia ładunkiem…
a koperta jest po stokroć zapieczętowana
… moim pocałunkiem...




niedziela, 22 lipca 2012

***




poprzez skórę dotarłeś do miejsc, o których nie śnił nikt przed Tobą…
oddechu mnie pozbawiając… prowadząc nieznaną mi drogą…
w sercu znalazłeś miejsce dla siebie… dla nas sobie poślubionych…
z każdym biciem rytmicznym prowadząc niczym zagubionych…
na drugi koniec tęczy, gdzie sny jawą się stają…
a samotne dusze wątpliwości niejakiej nie mają…



środa, 27 czerwca 2012

*****



czemu tak brak… smaku ust Twoich… dotyku rąk…
gdy zostaję sama, gdy wszyscy już śpią…
leżąc w zimnej pościeli, czekając na znak…
rytmu Twego serca obok… czemu tak brak…?
pieszcząc nieudolnie sama me ciało…
oszukuję się co noc… bo wiem, że to za mało…
gdy me palce drżące skóry dotykają
tęsknię za Twoimi, które mnie tak znają…
lepiej niż ja sama będę kiedykolwiek…
dlatego chcę Cię widzieć spod przymkniętych powiek…
wzrokiem zamglonym w rozkoszy spełnionej…
wzajemną pieszczotą po stokroć okupionej…